JESZCZE KAROL WOJTYŁA Na kolanach ukochanej matki Przywołujesz chwile porodu Gdy w krzyku bólu zrodziła się radość […]

Trochę słów z innych (Po Pierwsze Ludzie), słów znalezionych w internecie… NATURA CZASU • Jaką wartość ma jeden […]

Rok 2009 był pełen niespodziewanych pożegnań. Odszedł m.in. bliski przyjaciel mojego syna. W naszych wspomnieniach pozostanie jako bardzo uprzejmy, młody, poszukujący człowiek, pełny buntu przeciwko niesprawiedliwości świata. Trochę szalony, bezpośredni, wpadający z nienacka … trudno się pogodzić, że już nie zapuka do naszych drzwi

Piszę to co już napisane
Bo miłość czyta się jak kronikę
Stare ciągle na nowo

Kolejne wiersze – z nich wyłania się mój portret, jeszcze we mgle – zresztą za woalem mgły będzie zawsze, bo ja sam nie potrafię do końca go odczytać …

Znalazłem wiersz, który napisałem blisko 25 lat temu. Kończyłem wtedy studia. Pamiętam wydarzenia z nim związane – śmierć przyjaciela, którego znaleziono na nasypie kolejowym z roztrzaskaną głową, wiadomość, że żona kolegi nie potrafi po porodzie poradzić sobie z nową sytuacją i wpada w paranoję…

Mam trochę swoich wierszy, które pisałem przede wszystkim w czasie studiów – potem po wydarzeniach, które rozbudziły jakieś emocje. Może fakt, że zdecydowałem się zrobić własną stronę, zmobilizuje mnie do odnalezienia i przepisania wszystkiego, co kiedyś napisałem, tak inaczej – łamiąc linię gramatyki, nie od początku do końca linijki . . .

Chciałbym wreszcie rozpocząć, przełamać swoje opory, powoli odkryć kawałek innego siebie.