Dwa nie do końca planowane wyjazdy. Pierwszy z gimnazjum na Maltę, drugi do Berlina. Malta na pewno może zauroczyć. Jest krajem, w którym brytyjskość, wyrażona m.in. w ruchu ulicznym i czerwonych telefonicznych budkach, łączy się z śródziemnomorskim skwarem i żarliwością katolicyzmu,… i wiosną jest zielona, a w zasadzie kolorowa kwieciem.
Berlin – nie, że rozczarował, ale nie zachwycił…

Część naszych podróży po Polsce ujęta w karty kiedyś zrobionej fotoksiążki.

Święto wina w Znojmo to wspaniała zabawa i to nie tylko, że w głowie zaczyna hulać burczak, ale przede wszystkim ze względu na życzliwość gospodarzy i średniowieczny klimat wyczarowywany rycerskim turniejem, pokazami ulicznych teatrów oraz muzyką i tańcem. W drodze powrotnej do Polski kolejny klejnocik na starej trasie do Wiednia – malowniczy Mikulov.

Podróż do Francji w 25 rocznicę ślubu – udana i pełna wrażeń, jak te minione lata. Le Mont Saint Michel czarowało w różnych porach dnia, przede wszystkim wieczorami, gdy pozostawaliśmy sami z ptakami, kotami i … Japończykami. Urok Dinan, Granville czy St. Malo w pamięci mieszać się będzie ze smakiem cidru, calvadosu, muli i niesamowitych pasztetów

Włochy samochodem, nie autostradami, lecz lokalnymi drogami ukazały nam m.in. Wenecję, Weronę, Asyż, Rzym, Pizę, Florencję i Lukę…. Na pewno wspomnienia zachęcają do powrotu i wierzę, że kiedyś tam wrócimy. Może na Sycylię…

Kilka fotografii z Egiptu,Tunezji i Czarnogóry